Translate (when you're from another planet)

poniedziałek, 7 marca 2016

Świat się wali....

W sobotę miałam szkołę, bo odrabialiśmy przyszły piątek. Nauczyciele jadą sobie 11.03 na wycieczkę. Ja od niedzieli chora, dziś do szkoły, bo kartkówka z histy i tylko cztery lekcje (a inni mają rekolecje, gdy ja czmycham do domu). "To pójdę" - pomyślałam sobie. Jaka ja głupia byłam. Rada na przyszłość - "Nie chodź do szkoływ chorobie, bo ci się pogorszy, szczególnie, jeśli koleżanka (która cię zaraziła) pragnie z tobą dalej przebywać ( a leków nie bierze, bo jej "zbędne").
Wasza zdychająca Kidone.

Jeszcze wierszyk pt. "Grypa"

Gorąco, stopni na czole czterdzieści,
Szykuj się bracie na koszmarne wieści:
Za chwilę katar, kaszel i chrypa,
O to nadchodzi panienka grypa.
Nic nie pomaga, tabletki, zioła
I tylko chustek sterta dokoła.
Tylko została ciepła pierzyna,
I twoja biedna, zbolała mina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz