Translate (when you're from another planet)

niedziela, 31 stycznia 2016

Wiersz trochę creepy.

Idealnie posegregowane,
Lalki z najbielszej porcelany,
Szklane oczy, różnokolorowe,
W ciemnościach się lśnią.
"Chodź, dołącz do nas! "

Jedna z nich wyciąga swoje zimne dłonie.
Prosi, by nie zostawiać jej samotnej.
Złoty lok, chłodny wzrok i ta blada cera.....
Przerażają mnie, już nie wytrzymam!






środa, 27 stycznia 2016

Mini-book.

Wczorajszego dnia wybrałam się z całym moim Chaosikem do Zielonej Góry. A że dobrą dziewuszką nie jestem, to zadręczę Was haulem. Lakier do paznokci (bezbarwny, Sally Hansen), perfumy (na urodziny babci), manga. Obłupiłam się, co? W Empiku nie było tych mang, co chcę i będę zamawiać. Jedynie "Unbrekable..." zdołałam kupić.


Dziś, za to, postanowiłam zaimwestować te 20 zł na pistolet do kleju na gorąco. Spisuje się dobrze, skleja lepiej niż Magik i nie "faluje" papieru. Próba nr1 udana.


Miniaturka książki

I tak to mi mija żywot. W poniedziałek znowu do szkoły. Może będę mieć lepszą wenę. Sprawdziany z historii i geografii pobudzą mnie do kreatywnego myślenia. Póki co, mam tylko to:




piątek, 22 stycznia 2016

Opowiadanie nr 1 "Szybciej zginę" część dziewiąta

<< Wyciągałam powoli odłamki szkła z ręki. Z ran kapała krew, lecz nie obchodziło mnie to zbytnio. Hajime spoglądał przez okno od dłuższego czasu. Zastanawiałam się, czy jest na mnie wściekły.
- Ał - zagryzłam zęby wyjmując największy odłamek.
Hajime skierował wzrok w moją stronę.
- Powinienem mieć w szawce bandaże. Zaraz przyniosę - wyszedł na chwilę. - Proszę - powiedział podając mi apteczkę.
- Dziękuję.
- To ja muszę podziękować.
- Za co? - zacisnęłam opatrunek.
- Za to, że zabiłaś mojego ojca. Odkąd skończyłem 11 lat, polowałem na niego. A ty tak łatwo...
- Jednak jesteś na mnie zły.
Chłopak tylko się uśmiechnął.>>

środa, 20 stycznia 2016

Zajęcia Pani Chaosu Bezwzględnego

Co można robić jak masz dwa tygodnie wolnego? Spać do 11, oglądać anime, czytać mangę i jeść. A potem będzie się grubym, a oczy od kompa bolą. To P. Chaosu postanowiła odzipnąć i pospacerować. Wyszła na podwórko, zawróciła, zamknęła drzwi i wtuliła się w kaloryfer. Jak Zimno się rozhulało, śnieg popadał, to nawet wróbli nie widać.

wtorek, 19 stycznia 2016

Quiz.

Witajcie. Na sam początek chciałam wspomnieć, że nienawidzę zimy. Mam ferie. Śnieg stopniał, H2O zamarzło i szklanka-filiżanka. Tylko nogi łamać, panie i panowie!
W rozwinięciu pochwalę się rysunkami.



A na koniec odsyłam do niespodzianki  - quizu z creepypastą w tle. samequizy.pl/jak-zakonczy-sie-twoja-wlasna-creepypasta
Do widzenia? Wkońcu się nie widzimy... Do przeczytania?  Do piątku! Wymyśliłam.

piątek, 15 stycznia 2016

Opowiadanie nr 4 "Pod liliową łuną światła" część pierwsza.

<< Oparła się o barierkę i zaczęła podziwiać krajobraz. W dole rozciągało się strome zbocze góry, u której podnóży płynęła niewieka rzeka. Dalej rozciągał się las. Widać było mocne, czarne zarysy wierzchołków drzew na tle zachodzącego słońca. Wyjęła aparat, zrobiła kilka zdjęć, po czym wsiadła do auta. Była w drodze do swojego rodzinnego miasta. Jej prababcia zmarła pozostawiając dziewczynie dom w spadku.
- Ledwo skończyłam osiemnastkę, a już są same problemy - Rosè mówiła sama do siebie. - Dobrze, że zdążyłam wrócić z trasy i być na pogrzebie.
Jej życie kręciło się wokół pracy wokalistki. Jak nie Rzym, to Sydney lub Seul.
- Jeszcze ci powiedzą, że to takie łatwe - zaśmiała się brunetka.>>

piątek, 8 stycznia 2016

Opowiadanie 1 "Szybciej zginę" - część ósma

<< Obudziłam się w dość ciemnym pomieszczeniu. W ramię miałam wbitych kilka szklanych odłamków. Na stoliku, który stał obok łóżka, leżał pęknięty rutyl. Oświetliły go, przedzierające się przez brudne szyby, promienie słoneczne.
Próbowałam wstać, ale ledwo mogłam się poruszać. Upadłam na drewnianą podłogę, która zaskrzypiała głośno. Zaczęłam zastanawiać się gdzie jestem. Nie mogłam użyć mocy, aby się tego dowiedzieć. Spojrzałam na minerał. Pamiętałam tylko plamy krwi Samotnego na moich dłoniach i krzyk Hajime. Jeden problem z głowy.
- Deve, teraz ty - mówiłam do siebie. - Jaka jest twoja tajemnica? Dlaczego obwiniał cię wtedy? Siostrzyczko, to nie on cię zabił, co? Widział jedynie twą śmierć.
Poczułam czyjeś ręce na barkach.
- Hajime, puść...
- Tak się cieszę, że żyjesz. >>

środa, 6 stycznia 2016

Historia tego, co zrodziło się w mym umyśle

Wiecie, co się stanie, gdy zostawicie obok siebie dwie kartki A2, ołówki i kogoś z pasją? To:

"Tkanina spływająca po stoliku do kawy"
"Cień jako opór grawitacji"

A jak dodasz do tego towarzystwa zeszyt, dodatkowo otrzymasz to:



Nie, to nie wszystko. Lodowato na dworze i spadł śnieg, więc nie chce mi się na spacer wyjść. I siedzę sobie lub leżę w łóżku i nuda mi doskwiera. Upija w prawy bok, gryzie lewą kostkę, drapie jak wełniany sweter. Mózg rusza, myśli, jak się nudy pozbyć. Cicho kieruje impulsy nerwowe do rąk, które chwytają za modelinę i linki. No i wychodzi:


poniedziałek, 4 stycznia 2016

Kredki akwarelowe w dłoń! Ołówki marsz!



To tylko rozpracowanie prawego nadgarstka. Zabieram się do większego projektu, którego pikantne i grafitowe szczegóły, zdradzę w środę. Czekajcie moi mili, nie będziecie się nudzili. Dajcie mi się tylko rozkręcić po przerwie. Już zbieram niezbędne materiały na tutoriale. Zabieram się też za anime i mangę, bo coś poszła w kąt i wrócić nie może. Opowiadania też leżą i kwiczą.
Na koniec muzyka, która zainpirowała mnie do pracy:





piątek, 1 stycznia 2016

Nowy Rok 2016!

Ktoś ma juj postanowienia noworoczne? Ja tak sobie myślałam, że będę częściej chodzić na spacery. No bo, takie piękne niebo nie sfotografuje się samo.





A tak, miałam Wam złożyć życzenia, itd. itp., ale mie umiem. Więc...żeby Wam się wszystko po myśli układało w 2016.