"Tkanina spływająca po stoliku do kawy" |
"Cień jako opór grawitacji" |
A jak dodasz do tego towarzystwa zeszyt, dodatkowo otrzymasz to:
Nie, to nie wszystko. Lodowato na dworze i spadł śnieg, więc nie chce mi się na spacer wyjść. I siedzę sobie lub leżę w łóżku i nuda mi doskwiera. Upija w prawy bok, gryzie lewą kostkę, drapie jak wełniany sweter. Mózg rusza, myśli, jak się nudy pozbyć. Cicho kieruje impulsy nerwowe do rąk, które chwytają za modelinę i linki. No i wychodzi:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz