Translate (when you're from another planet)

środa, 17 lutego 2016

Gruchnięcie Pani Chaosiku B.

Jak to zawsze w mojej kochanej ojczyźnie bywa, nic nie jest pewne. Pogoda tym bardziej. Wychodzi sobie ludek do szkoły, tak jak w każdy dzionek powszedni, ubrany odpowiednio do pogody w miarę słonecznej. Osiem godzin później - śnieżyca. Śnieg spryciarz, nie topi się szybko, tylko czeka kilka chwil, by potem spaść nagromadzoną, ciężką pluchą, najlepiej na łeb.
A już miała przyjść wiosna. Nawet pierwszy bocian skusił się na powrót do Polski. I co? I ni co! Zima postanowiła odebrać mi nadzieję na względne ciepełko, oddając wzamian bezwzględne zimno. Konkurencja dla Chaosiku Bezwzględnego? Wątpię. Ja mam przecież po swej stronie Cosia, Psa, Ołówek i armię Kartek.
A zmieniając temat : ostatnio zaczęły powracać dawne seriale i bajki. No, chociażby np. Teleranek w TVP. Moja mama słysząc o ponownym emitowaniu Pegaza, stwierdziła krótko : "Komuna". Ci to portrafią materiał wygrzebać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz