<< Miała zwykłe szare oczy, na które opadały zwykłe brązowe kosmyki włosów. A jednak jej postać nie była taka zwyczajna. Uśmiech Yumeki nigdy nie był szczery. Nie potrafiła ściągnąć niewidzialnych masek z własnej twarzy.
Pamiętam jej śmierć. Choć straciłem Yumekę, zanim zdążyłem opowiedzieć całą tą miłosną historię....
To zamieszanie miało miejsce w trzeciej klasie liceum. Wpadła w oko dwòm chłopakom z innej klasy. Założyli się o nią. Yumeka bez słowa wyszła ze szkoły. I choć wybiegli za nią, było już za późno. A ja zdałem sobie sprawę, że kiedy skakała wtedy z mostu, to uśmiechała się prawdziwie...>>
Dziękuję za współpracę "Eyelinerze".(@^@)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz